Recenzja książki pt. " Szmaragdowa Ważka" Ariadny Piepiórki

Chciałabym zrecenzować książkę pt. "Szmaragdowa Ważka" autorki Ariadny 

Piepiórki. Owa lektura przyciągnęła mnie piękną okładką. Miała wiele dobrych opinii  moli książkowych sprawdzonych w Internecie, ale również po przeczytaniu kilku utworów pani Ariadny wiem, że naprawdę wkłada całe serce w pisanie. P. Piepiórka spotkała się z uczniami naszej szkoły już dwa razy, aby porozmawiać o jej autorskich dziełach - "Horologium, czyli dom niezwykłych zegarów" czy "O księżycu z komina domu na wzgórzu".  

   "Szmaragdowa ważka" głównie opiera się na ukazaniu dość smutnej historii rodzeństwa Łuczaków, którymi po stracie matki i opuszczeniu ojca zaopiekowała się babcia. Niestety rok później przeżyła ona udar, więc od tej chwili rolę opiekuna nad Basią i małym Kubusiem przejął najstarszy syn - siedemnastoletni Adam. 

   Basia Łuczak, widząc trudną, ekologiczną sytuację, w której znalazła się planeta, zamierza pomóc światu. Dlatego też zakłada Klub Superbohaterów ze swoimi przyjaciółmi: Filipem (ps. Hetman) , Oskarem (ps. Pechman), Bonawenturą (ps. Pianista) i później również z mniej zaufaną Tosią (ps. Mona Lisa). 

Młodzi bohaterowie przeżywają różne przygody, chociaż nie mają niezwykłych zdolności. Baśka wraz z Oskarem przez przypadek odkrywają tajemnicę, którą skrywa Adam, a następnie całą ekipą próbują jej zaradzić. 

   Kilka tygodni później rodzina Łuczaków niezdająca sobie sprawy z powagi sytuacji traci jedną z najcenniejszych rzeczy w ich życiu, co sprawia, że odkrywają jeszcze większą liczbę informacji, o których nie mieli pojęcia. Przykładowo to, iż rodzeństwo dowiaduje się o tym, co oznacza broszka w kształcie ważki pani Trójkąt. 

   Dalsza część pozostaje w tajemnicy, ponieważ chciałabym, żebyście sami ją przeczytali, zainspirowali się nią i tworzyli piękne rzeczy w pięknym świecie. 

   Moim zdaniem powieść jest bardzo ciekawa, inspirująca, w niektórych momentach zabawna czy dołująca. Zwroty akcji, imiona bohaterów, rozbudowane opisy czy przemyślana historia sprawiają, że czytelnik nie może się od niej oderwać. Polecam tę książkę osobom w każdym wieku. Naprawdę można się wciągnąć i czekać tylko na rozwinięcie akcji. Mam nadzieję, że osoby, które czytają moją recenzję skuszą się również na przeczytanie "Ważki".

               (Autorka: Milena Radtke klasa VIII, 30.12.2022 r.)

   Akcja powieści toczy się w czasach drugiej wojny światowej w Niemczech. Jest to lektura przeznaczona raczej dla starszej młodzieży, ale myślę, że mogłaby zaciekawić również dorosłych, których interesuje tematyka wojenna. Główną bohaterką powieści Markusa Zusaka pt. “Złodziejka książek” jest nastoletnia Liesel Meminger.

   Liesel zamieszkuje w domu przybranych rodziców w Monachium przy Himmelstrasse. Poznaje swojego nowego ojca Hansa Hubermanna, dobrego człowieka o ciepłym sercu, z którym łapie świetny kontakt i się przed nim otwiera. To Hans uczy dziewczynkę alfabetu, uczy czytać i czuwa przy niej w nocy, gdy budzi się z sennych koszmarów. Przybrana matka Liesel jest nieco oziębła i nie tak serdeczna jak ojciec, lecz też jest kochającą i dobrą matką, tylko nie umie tego do końca okazywać. Liesel poznaje również Rudy'ego - chłopca z sąsiedztwa, który staje się jej najlepszym przyjacielem, z którym spędza mnóstwo czasu. To on towarzyszy dziewczynce w kradzieży następnych książek z biblioteki w domu burmistrza. Po jakimś czasie w piwnicy Hubermannów zamieszkuje Żyd Max. Dziewczyna się z nim zaprzyjaźnia, spędzają dużo czasu na rozmowach i czytaniu książek. Pewnego dnia wojna dociera również na Himmelstrasse, zaczynają się naloty bombowe, ludzie boją się o swoje życie.

   Czy Himmelstrasse zostanie zbombardowane? Czy Max będzie bezpieczny w piwnicy i jak potoczą się dalsze losy Liesel? Narratorem w książce pt. “Złodziejka książek” jest śmierć, co jest specyficzne i jednocześnie refleksyjne. Śmierć pokazuje, jak dla niej wygląda wojna i miliony jej ofiar. Śmierć jest w książce przedstawiona jako postać, która ma uczucia i serce, chociaż wydaje nam się to niemożliwe. Sprawia to, że nasz tok myślenia się zmienia i śmierć staje się mniej straszna, gdy zdamy sobie sprawę, że otacza nas na co dzień i czasami są sytuacje, w których jesteśmy o włos od spotkania z nią.

   Uważam,że powieść ta jest warta przeczytania. Są momenty cierpienia, wzruszenia i przykrości, ale też są chwile pełne zwycięstwa, odwagi i dowody prawdziwej przyjaźni. Książka pokazuje wojnę z perspektywy niemieckich obywateli, ukazuje nam, że nawet ci ludzie mogli okazywać współczucie prześladowanym Żydom, ukrywać ich w piwnicy i się z nimi przyjaźnić. Powieść ukazuje nam, jak w jednej chwili można stracić wszystko, co w naszym życiu jest najcenniejsze, a potem zostają nam tylko wspomnienia. Jest to wartościowa literatura, godna polecenia, która może sprawić, że coś co postrzegamy jako straszne i czego się boimy, możemy ujrzeć w innym świetle - możemy to w pewien sposób oswoić.

Polecam książkę wszystkim, którzy chcą się dowiedzieć, jakie będą dalsze losy bohaterów, opowiadane przez niezwykłego narratora.

(Autorka: Julia Trzebiatowska, klasa VIII, 08.02.2021 r.)

   Chciałabym zrecenzować książkę pt. “Bracia Lwie Serce” autorki Astrid Lindgren. Głównymi bohaterami powieści są dwaj bracia - Jonatan i Karol-Sucharek Lwie Serce. Młodszy z braci jest chory od dłuższego już czasu. Pewnego dnia w ich mieszkaniu wybucha pożar. Jonatan przybiega na ratunek swojemu młodszemu bratu. Skacze z wysokości i ginie bohaterską śmiercią. Sucharek nie może opanować swojego płaczu, ponieważ brat był całym jego światem. Powtarzał sobie, że chce umrzeć. 

   Pewnego razu zasnął i już nigdy nie obudził się na naszym świecie. Takim sposobem obaj bracia trafili do bajkowej Nangijali. Niestety po dość krótkim czasie spędzonym w krainie, Jonatan znów musiał opuścić swojego brata. Karol nie wytrzymał tej rozłąki, więc wyruszył na poszukiwania swojego wybawcy. Po drodze zdarzyło mu się “posmakować” przygody. W końcu został złapany przez ludzi Tengila - bardzo złego człowieka, który chciał zapanować nad Nangijalą. Gdy młody Lwie Serce odnalazł brata, razem z Mateuszem - człowiekiem, który zapewnił im dach nad głową w Dolinie Dzikich Róż, jedzenie oraz schronienie przed wspólnikami Tengila, zaczęli planować, jak uwolnić pewnego jeńca, który mógłby uratować Nangijalę - z Groty Katli. Po zrealizowaniu swoich zamiarów spotkało ich jeszcze kilka przygód - tych gorszych i tych lepszych. Starszy z braci wziął udział w wojnie o Dolinę Dzikich Róż. Pod nieuwagą Tengila przechwycił jego róg, który panował nad bestią Katlą i przejął władzę nad nią. Byli również świadkami śmierci dwóch potworów, żyjących w Nangijali od wieków, które przez ten czas stały się tylko bajką i nikt już nie wierzył w ich istnienie. 

   Dalszej części zdradzać nie będę, ponieważ chcę, abyście przeczytali tę wspaniałą książkę i dowiedzieli się, co dzieje się dalej i czy skończy się ona dobrze czy źle.

     Powieść jest bardzo ciekawa, trzyma w napięciu i dużo się tam dzieje. Niespodziewany zwrot akcji, wojna, walka potworów i tym podobne zachęcają czytelnika do zagłębiania się w dalszą część historii o dwóch braciach - Jonatanie i Karolu-Sucharku Lwie Serce. Książka naprawdę mnie wciągnęła, co w moim przypadku jest dość rzadkie, ponieważ mój gust czytelniczy jest dość wybredny. Nieczęsto powieści, które czytam są na tyle wciągające bym z chęcią przeczytała je jeszcze raz. Ta zdecydowanie zalicza się do tej grupy. Z ręką na sercu mogę polecić tę lekturę osobie w każdym wieku. Jest bardzo pouczająca i wzruszająca. Trudno byłoby opisać ją jednym słowem. Mam nadzieję, że każdy, kto czyta aktualnie moją recenzję, skusi się również na przeczytanie tej książki.

                                                                                          (Autorka: Marlena Krygowska, klasa VI, 29.01.2021 r.)

   Głównym bohaterem książki pt. ''Mio mój Mio'' autorstwa Astrid Lindgren jest Bosse, który mieszka z ciocią Edlą i wujem Sixtenem. Jego marzeniem jest odnalezienie ojca. Pewnego dnia trafia do dalekiej krainy, w której dowiaduje się, że ma na imię Mio i jest synem króla. Poznaje również historię o złym rycerzu Kato, który porywa niewinne dzieci. Gdy usłyszał bajkę o chłopcu, który jeździ na swoim koniu przez ciemny las, postanowił, że wraz ze swoim najlepszym przyjacielem Jum-Jumem i swoim  koniem Miramisem, uda się do kraju zagranicznego, by pokonać rycerza i odczarować dzieci. Więcej już nie zdradzam, żebyście mogli sami przeczytać, czy Mio da radę pokonać Kato i zmienić bieg wydarzeń.

   Polecam tę książkę, gdyż opowiada o niesamowitej przygodzie i niekończącej się przyjaźni. Myślę, że ten utwór nadaje się dla osób w każdym wieku, ponieważ potrafi zainteresować czytelnika.

(Autorka: Magdalena Smentek, klasa VI, 29.01.2021 r.)

„Zapiski najemnego żeglarza” Krzysztofa Baranowskiego to książka opowiadającą o Polaku, który tymczasowo podejmuje pracę jako kapitan statku pasażerskiego „Atlantis”. Niemiecki armator jest wymagający i nawet za najmniejszy błąd jest w stanie odstąpić od umowy. Polak pracuje w okropnych warunkach, a nieumiejętnie dobrana załoga, tylko dopełnia wór nieszczęść.

Twór autora pokazuje, że życie na żaglowcu pełnym pasażerów nie jest łatwe. Kapitan pomimo tego potrafi jednak żartować, bawić się, a także znajduje czas na odpoczynek. Pisarz wiele tragicznych sytuacji  pokazuje od ich śmiesznych stron.

Żeglarz często cudem ratuje statek, a podczas jego powrotu z rejsu, ledwie wraca on do portu. Kapitan dzięki licznym wskazówkom przyjaciela znalezionego w załodze, zostaje na pokładzie do końca swej podróży.

Myślę, że ta książka przygodowa jest ciekawa, ze względu na ukazany zawód kapitana. Warto przeczytać ją podczas wakacji. 

(Autor: Krzysztof Wirkus kl. VII, 11.06.2019r.)